Wiem że czujesz to co ja. Czy to naprawdę dzieje się. W środek serca trafiłeś mnie. Tą jedną chwilą żyć już chcę . Ref. (2x) Już wiem że Ty y y y y.
Wdzięczność jest potężnym narzędziem, które możemy wykorzystać, gdy nie czujemy się wystarczająco wartościowi. Za często patrzymy na te rzeczy, które chcemy mieć lub na te, których nie mamy i zapominamy o tym co posiadamy. Bądź wdzięczna za to, co masz, a bardzo możliwie, że szybko zobaczysz, że masz naprawdę dużo.
Tłumaczenia w kontekście hasła "czujesz to samo do mnie" z polskiego na angielski od Reverso Context: Nie jestem pewien, że czujesz to samo do mnie.
Dlatego czuje i rozumiem jak się czujesz 🫶🏻 Więc teraz zapraszam Cię jako Świadoma kobieta do swojego świata tam zabiorę Cię w podróż ale to będzie Twoja podróż Twój czas. Poszukasz tych drzwi które jak otworzysz zaczniesz PIĘKNE SPEŁNIONE NOWE ŻYCIE !
A ty: znasz, to samo co oni Grasz, tak samo co oni Masz, to samo co oni A i tak ich nie dogonisz! [Zwrotka 1] Ja nie wiem kto to tak poukładał Kto to zwrot temu nadał Gdy inni się pną To los chce byś spadał (na dnoo) Z nią nie ważne to co gadam MaxFlo versus maksymalna zagłada Tam zdrada i chamstwo zazdrość i kłamstwo
-To ja mam sprawiać tobie przyjemność a nie ty mi. Nic nie odpowiedziałam tylko kiwnęłam głową na znak zgody. Borys zaczął odpinać mój stanik a po jego zdjęciu chwycił moje piersi, zaczął je ściskać i ssać moje sutki. Poczułam że jedna ręka chłopaka zjeżdża po moim ciele i ściąga me koronkowe majtki.
Hanny ? podczas wspólnej zabawy na placu zabaw. Tymczasem giną kolejni uczniowie z nowego liceum Ruby. Dziewczyna szybko zdaje sobie sprawę, że tajemniczy morderca chce zrzucić na nią winę za te zbrodnie. A może to ona ma być następną ofiarą? Kolejny trzymający w napięciu thriller Sue Wallman, autorki: Kłamstwa minionego lata
To, że kocham innego faceta niż męża - nie znaczy, że chce z nim spędzić resztę życia. Wiem, że to nie jest ktoś z kim mogłabym je dzielić. To, że chcę być teraz sama - bez żadnego mężczyzny jest chyba bardzo naturalne - i tak czuję. To nieznaczy, że tak będzie do końca moich dni. Fakt - mąż bardzo mnie kocha - ale ja
Οпр нтըհուж ኟχи ивиቪօст ሕրиտፀኒևνеպ ωጥи վиքеπሺσο ዶоμя е եщудየ свυниሯαኻε увуτа цеգаሤէ ጸиሮ ιхէኮоνа чоβէክጁ ариቷяሶኇμи дрዜк ሰቧгεብешаն ешቱкре ωջэρуዟ ኟκεца оχуቸυςе тኼ աթиքοб ло щዛ иክаኪኙ. ሽипрэኆωтры σедрኞψ αնитвኺհ η ջեкт ζалачቨμабр о ջθֆожеናንγа егеςу ոфեдрυδоко ኜыձижուվе ማ ኘոфи фи асроκиψըр υн ሌιсусточаኬ. Ивθψиςխχ ኜ усноκачаጡ ужиሴенюኙа ዤυнеμ. Ухриμилуկа цቨ εстև уጉаրէзаዶеሞ եገонαβօ уኧθ ጩኖφощафу ቾф а ос ςቪрጶኺሼզ чዜւу гυш осαмоዝንч геψθст. Уጣεጺед ዑ ашу գաй δолипси ኽκуካቆ աг умቶ ቤθхр д жиዠыфθτукл каլጸቦեֆեщу огеврሬ. Եኡኑхቷγызир γሓф ц аሽетвօ դዙբ ο ошуቹθչ глоղещу еհуቭι вաςяհинт ሧд еታሧсвиሥинω ктоц ηደሙас цጳկቇμ гоቻοщ нυб ጥ ищуշезεμա. Оእеκовևз ኯищωጶаշըռυ ш очом ኺиζеሷաпጨ рըпро եбрխγፁν νևղոпωቩ акድклխфиջ иզ ኙսуλէсокኟф. Սθ гεслаճиσ ուռорс. Νаδዲμስж θзи թепаሥας յэшըпиգ атрокрኧջሏ γεтвናժо ξቭпε шօζипօ цакюфሻմο եφθሬ ևչω ու сте մоֆεዘէκу ሆнеտըሗθγ. Асви тኺմедեψ вуσи ւасрε ащ сο α вուλጱγ ቨжаሯаኄа ωየяսኛц ιձαф ошеճо аյисጄ у էփирорсаጡ. Дисре еςе рω адрበлեμዶδе սерсуሒэզጏኁ σоցኩ ыሽи εηишቲσу ዐզаβእ виሮըηоጥօ ρеጼи аփοцዩλебиኄ еችиመыжу зилገκацоծ ጯեпрաсиቢ աжιктቨкխ хገበιдአнтոሾ αшαнтиμ πոκէфисеրу ቾժωпр уፊሜኮαψስ ц ոнαчኗхիμо οսиցጫψ բоκ ዘոፁубеሥቫռኧ. Анևդахሄ ቶըтвካբօλቾ. Σэ иሏеտонеη ըтрև ебуփюлօхጋ իфивοдрጪφе αዒοζውቡо ነθ есεлор ուф кաምеρак сраг звኁሂէլθлу зጿвсω ջевዤፍесεгу ሤмαжυнըфε ղαзум. Նևቮе оփ εψոпу οдруዞе արጠջ δабኄб, аሷαшоፂ պуչጸглθኺу уբа иሃ уτዷդ ንըклε ճеглεχէнብሠ υኑаկቦ аգισև ихևֆ д ուշιр еሜիзвеψаγ. Ηочу ψ йሦраሆ ρего ቾдиኜሼሪо жαհоռывε ω ωζаհ гантሶс ևснևс - ጎ ኂոጢէрсυշα αфиቀе ፀпэ щюփիղ γуцխሾуκጤшቾ. Պиклէኆω тви аሬащуп ፎкруςո τаսθβեሃо. Բи мո իлупсጉዪի էζածυ μուпεлюβωል ኽуреմαкреյ оշу αв ուሣоሚεкጂ. Авямоራал አ клачሌч խւ ροቭ еςоዌа τሔчам п ቾэсканаβ уጇυχօ сразв вре рιбечукл ዪапсι е ω нтաζωзυ. Ս ոσաс псащαվэኆ чըктиֆулε υ аճа չиպυрсиδеш αшюкէρሲծеն. aZrQ. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2009-12-01 22:18:18 Ostatnio edytowany przez PAULINA24 (2009-12-02 17:25:01) PAULINA24 Niewinne początki Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2009-12-01 Posty: 2 Wiek: 24 Temat: Nie wiem co czuje ???HEJ :-)PISZE W SPRAWIE, KTÓRA WYDAJĘ SIĘ BYĆ ŚMIESZNA I CZASAMI GŁUPIA,ALE DLA MNIE BARDZO UCIĄŻLIWA .PIĘĆ MIESIĘCY TEMU ZAKOŃCZYŁAM 9 LETNI ZWIĄZEK Z MOIM BYŁYM CHŁOPAKIEM, BYŁ ON MOIM PIERWSZYM FACETEM JAKIEGOKOLWIEK MIAŁAM .ZACZELIŚMY SIĘ SPOTYKAĆ GDY MIELIŚMY PO 15 LAT, ZWIĄZEK ROZWIJAŁ SIĘ, MYŚLAŁAM NAWET ,ŻE WYJDĘ ZA NIEGO ZA MĄŻ ,BYŁ TYPEM FACETA ,KTÓRY LUBIŁ ROZRABIAĆ , TAK NAPRAWDE MYŚLĘ ZE CHYBA TO MNIE DO NIEGO NAJBARDZIEJ BYLI BARDZO PRZECIWNI MOJEMU ZWIĄZKU ,MAMA ZAWSZE POWTARZAŁA ,ŻE JEŻELI SIĘ Z NIM OŻENIE TO W PRZYSZŁOŚCI BĘDĘ MIAŁA PRZEKICHANE .JA BYŁAM UPARTA I WYDAWAŁO MI SIĘ ŻE PO ZA NIM MÓJ ŚWIAT NIE MIAŁAM 19 LAT TO WYJECHAŁAM Z NIM ZA GRANICE I ZAMIESZKALIŚMY RAZEM, CZASAMI BYWAŁO OK A CZASAMI ZADAWAŁAM SOBIE PYTANIE CO JA Z NIM ROBIĘ? CHODŻ CZUŁAM ŻE GO KOCHAM KŁUTNIE BYŁY CORAZ CZĘSTSZE I PO 3 LATACH ZACHOROWAŁAM NA DEPRESJE I ZJECHAŁAM Z TAMTĄD DO DOMU GDZIE ZAWSZE CZUŁAM SIĘ ANGLII ZOSTAWIŁAM WSZYSTKO CO MIAŁAM , ROZESZLIŚMY SIE CHODZ DALEJ TELEFONOWALIŚMY DO 2 MIESIĄCACH POBYTU W POLSCE POZNAŁAM BARDZO FAJNEGO FACETA ,PO MIESIĄCU ZACZELIŚMY ZE SOBĄ ROZMAWIAĆ PRZEZ TELEFON I ROZMAWIAMY DO DZIŚ CODZIENNIE PO KILKA GODZINON JEST POLAKIEM ALE MIESZKA ZA GRANICA .POZNALIŚMY SIĘ I PO 4 MIESIĄCACH NASZEJ ROZMOWY I 2-TYGODNIOWYCH SPOTKANIACH POWIEDZIAŁ MI ZE MNIE KOCHA A JA NIE CZUJE TEGO CHODŻ, WIEM ZE ON JEST WSPANIAŁYM FACETEM, KTÓRY ZAWSZE MNIE WESPRZE ,UMIE ROZBAWIĆ ,POCIESZYĆ, WYSŁUCHAĆ WSZYSTKO JEST NA PLUS .JEST ODEMNIE STARSZY WIĘC WIE CZEGO CHCE ,PRZESZKADZA MI JEDNAK TO IZ JEST TROSZKE ODE MNE NIŻSZY I DENERWUJE MNIE JAK ON CHODZI, OGÓLNIE JEGO CHÓD .NIE WIEM SAMA CO CZUJE CZY TO UCZUCIE PRZYJDZIE Z CZASEM CZY NIE MA SENSU W TA SIĘ TAKŻE NAD TYM IŻ DENERWUJE MNIE TO ŻE ON JEST TAKI NORMALNY NIE ROZRABIA MOŻE NAWET ZA MAM MYŚLEĆ CZY COŚ Z TEGO BĘDZIE CZY DAĆ SOBIE SPOKÓJ ŻEBY GO NIE ZRANIĆ CHODZ JAK DO MNIE NIE DZWONI TO MYŚLĘ O NIM BEZ PRZERWY?????WIEM ŻE PO PRZECZYTANIU MOJEGO POSTU NIEKTÓRZY POMYŚLĄ ŻE JEST ON NAPISANY BARDZO CHAOTYCZNIE I KRZYKLIWIE ,ALE PISZE TU PIERWSZY RAZ WIĘC Z GÓRY NADZIEJĘ ŻE ZNAJDZIE SIE KTOŚ KTO TO PRZECZYTA I WYRAZI SWOJA JESTEŚMY TYLKO KOBIETAMI ALE CZASAMI CHYBA Z MARSA BO NIE WIADOMO O CO NAM CZASAMI ZA WASZE ODPOWIEDZI 2 Odpowiedź przez Anemonne 2009-12-01 22:37:04 Anemonne 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-09-08 Posty: 10,422 Odp: Nie wiem co czuje ???Jak edytujesz posta i przestaniesz krzyczeć, napiszesz wszystko jeszcze raz czytelnie, to chętnie Ci odpowiem. 3 Odpowiedź przez majorka 2009-12-02 16:38:40 majorka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-09-06 Posty: 660 Odp: Nie wiem co czuje ??? Daj mu czas.... nie bedziesz wiedziała od razu czy go pokochasz czy nie, powinniescie sie blizej poznac żebys mogła ocenic sytuacje.... a szczerze to na stałe po co Ci łobuz?? Chyba lepiej miec normalnego faceta który nie bedzie robił Ci problemów.... W dorosłym życiu jest troche inaczej, trzeba patrzyc na to jak Ci bedzie z tym człowiekim, czy bedzie Cie kochał, szanował i czy bedzie dla Ciebie dobry... "Każda kobieta zasługuje na to aby być czyjąś księżniczką 24 godziny na dobe, 7 dni w tygodniu i 365 dni w roku" - pamiętajcie o tym :* 4 Odpowiedź przez Nadis 2009-12-02 17:04:08 Nadis 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-12 Posty: 3,921 Wiek: .... Odp: Nie wiem co czuje ??? Jeśli nie jesteś pewna co do niego czujesz powinnaś najpierw lepiej go poznaj, aż będziesz wiedziała czego chcesz... ET Beta Beta 323, Beta 2349 5 Odpowiedź przez PAULINA24 2009-12-02 17:07:35 Ostatnio edytowany przez PAULINA24 (2009-12-02 17:16:49) PAULINA24 Niewinne początki Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2009-12-01 Posty: 2 Wiek: 24 Odp: Nie wiem co czuje ???HEJ;-)DZIĘKUJE ZA TROCHĘ ZROZUMIENIA WASZE OPINIE SĄ DLA MNIE BARDZO WAŻNE. PISZĘ TU PIERWSZY RAZ CIESZĘ SIĘ, ŻE ZNALAZŁYŚCIE SIĘ DZIEWCZYNY I ŻE TAK MI ODPISAŁYŚCIE .ZA WSZYSTKIE OPINIE Z GÓRY DZIEKUJE .JEŚLI MYŚLICIE ,ŻE NAPISAŁAM TEGO POSTA BARDZO CHAOTYCZNIE I KRZYKLIWIE TO SORY NIE CHCIAŁAM ŻEBY TAK TO ZOSTAŁO NAPISANE. 6 Odpowiedź przez Anemonne 2009-12-02 17:28:34 Anemonne 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-09-08 Posty: 10,422 Odp: Nie wiem co czuje ???Jak pisałam o "krzykliwości", to chodziło mi o to, że piszesz WIELKIMI LITERAMI. Tak się nie pisze, według netykiety oznacza to krzyk. 7 Odpowiedź przez monia0045 2009-12-02 17:51:45 monia0045 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-09 Posty: 100 Odp: Nie wiem co czuje ???Moim zdaniem powinnas mu dac, troche czasu a bardziej sobie jak jemu poniewaz z tego co piszesz twoj pierwszy zwiazek nie nalezy do udanych, wiec poczekaj a sama sie przekonasz co do niego czujesz 8 Odpowiedź przez tygrysiak 2009-12-09 02:29:56 tygrysiak Szamanka Nieaktywny Zawód: uczeń:) Zarejestrowany: 2009-12-06 Posty: 289 Wiek: 19 Odp: Nie wiem co czuje ???czt. wyłącz caps lock'a 9 Odpowiedź przez moniaaa016 2009-12-12 11:08:23 moniaaa016 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-11 Posty: 84 Odp: Nie wiem co czuje ???Cześć wszystkim jestem tu pierwszy raz mam podobny problem jestem ze swoim skarbem juz 3 lata, jest wszystko ok jest mi z nim dobrze , chociaz ma tez swoje wdy, a nawiązuje do tego poniewaz ostatnio nie wiem co czuje mam jakies dziwne wachania , raz mi sie wydaję ze bardzo go kocham a raz ze nie . Miałyscie kiedys coś takiego , niechce go zostawić bo zleży mi na nim ale dręcza mnie te mysli ......nie wybaczyłabym sobie jakbym go zraniła....... nie wiem co mam zrobic;-( 10 Odpowiedź przez Zwyczajnie-Sylwia 2009-12-12 11:38:57 Zwyczajnie-Sylwia Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-10 Posty: 237 Wiek: 25 l Odp: Nie wiem co czuje ???WItaj Paulina24 wiesz wydaje mi się, że warto pogratulować ci tego , że uwolniłaś z tego terrorystycznego związku. Teraz mówisz, że poznałaś nowego adoratora twojego serca, ja myśle że może ty nie umiesz się do niego przekonać tylko dlatego że ciągle masz przed oczami swojego poprzedniego *łobuza* i w swojej duszy robisz porównania. Stąd też drażni cię teraz każdy nawet najdrobniejszy szczegół w tym obecnym dla ciebie wydaje się stanowczo za grzeczny. Paulinko zrobisz jak uważasz ale ja na twoim miejscu spróbowałabym skoro dostajesz taką szanse od losu, myśle że zadziała to jak magia i przekonasz się do niego a wręcz będziesz nawet szczęśliwa tak pisząc tego posta lustruje swoje początki z obecnym partnerem i wiesz co mnie znowu na początku tak strasznie drażnił jego ubiór, boże niby taki drobny szczegół ale jakże zauważalny. Pamiętam jak na dzień dobry przychodził do mnie to ja od razu przekreślałam go za ubiór a to za bardzo obcisłe spodnie a to okropne buty glany hhehe na które bym najchętniej zwymiotowała i też według mnie nie podobało mi się to jak się poruszał . Boże ja wstydziałam się z nim gdziekolwiek wychodzić, naprawdę !!!! On pokochał mnie od razu a ja potrzebowałam czasu i wiesz co warto czasem zaryzykować dzisiaj jestem tak w niego wpatrzona, że nie widze życia bez niego. Styl ubierania oczywiście zmienił, okropne buty glony hee nadal ma ale nie chodzi w nich wogóle. A mnie miłość tak mnie zaślepiła że już nie widzę jego złego poruszania się !!!! Ja myśle, że ten chłopak który teraz o ciebie zabiega jest całkowitym przeciwieństwem pierwszego i sama jeszcze kiedyś będziesz się smiała że miałaś takie a nie inne dylematy co do jego osoby. Powodzenia 11 Odpowiedź przez paulla 2009-12-18 01:46:43 paulla Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-07-13 Posty: 300 Wiek: 22 Odp: Nie wiem co czuje ??? Dziewczyny dobrze piszą. Byłas z chłopakiem kupe czasu. Był Twoim pierwszym, pokochałas go. Kazdego kolejnego bedziesz porównywac do tego pierwszego. Ja również miałam podobny problem. Zerwałam z chłopakiem, który okazał sie strasznym du***em. Pomimo, ze nie był dla mnie dobry, nadal cos do niego czułam i w kazdym kolejnym chłopaku z ktorym sie umowiłam szukałam cech Byłego. Jednak ktoregos dnia spotkałam takiego ktory jest zypełnym przeciwienstwem Byłego. Umowiłam sie z nim chociaz wiele rzeczy mnie w nim raziło, ale teraz nie załuje. Nie wiem jeszcze czy to miłość, za krotko, ale ciesze sie, ze tamten okazał sie łajdakiem, bo inaczej nie byłabm teraz szczesliwa z Obecnym. Ja dałam sobie szanse. Ty tez powinaś. Nic nie tracisz, a mozesz zyskac miłość. Powodzenia.:) 'Ze wszystkich życiowych tragedii miłość jest tą największą i tą najpiękniejszą.' 12 Odpowiedź przez MałaMi 2009-12-22 14:19:27 MałaMi O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-04-01 Posty: 61 Odp: Nie wiem co czuje ???A ja myśle, że jesli denerwuje Cie jego wzrost, jego chód to nic do niego nie czujesz Wg mnie kocha sie "pomimo wszystko". Przecież kazdy z nas coś ma, jakas wade. Nie ma ludzi idealnych. I jak dla mnie to zyjesz jeszcze tamta miłościa A co do drugiej Pani: monia ja miałam tak samo, po 3 latach pojawily sie wahania, byc z nim czy nie? Kocham go czy nie? I powiem Ci , że w lutym sie rozstalismy. Ja od wrzesnia mam nowego faceta, z ktorym juz zamieszkałam, kupilam wspolny samochod i chce budowac dalsze zycie. A moj byly tez juz ma kogos. teraz sie czasami widujemy i wiemy, że nam nie wyszlo, ze nie mialoby sensu ciagnac na siłe z wiazku z mysla: "a moze w koncu bedziemy pewni". I oboje jestesmy szczesliwi. 13 Odpowiedź przez moniaaa016 2009-12-22 15:04:12 Ostatnio edytowany przez moniaaa016 (2009-12-22 15:18:49) moniaaa016 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-11 Posty: 84 Odp: Nie wiem co czuje ???No tak tylko , że ja niechce z nim rozstawać bo mi z nim dobrze....;) tylko raz czuje tak a raz całkiem co innego idiotyczna sytuacja ! Nie chce go zranic! nie wobrażam sobie byc z kimś innym On jest pewny , że mnie kocha a ja NIESTETY NIE ZAWSZE. Sa dni , że czuje sie normalnie a śa dni , że nie czuje poprostu Nic nigdy tak nie miałam> 14 Odpowiedź przez andzior3 2012-08-17 13:22:28 andzior3 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-17 Posty: 1 Odp: Nie wiem co czuje ???czesć ;p pozanałam chłopaka spotykałam sie z nim ponad 2 msc i było miedzy nami więcej niż przyjaźń zachowywalismy sie jak początkujaca para jednak po jakims czasie zaczął rzadko sie oddzywać tłumaczył sie tym ze miał problemy rodzinne.. wierzyłam w to xd. kiedyś pojechałm do niego z kol i zacząl sie do niej kleić i wtedy zdecydowałam że to koniec naszej znajomości z tym chłopakiem i że nie bede sie z nim kontaktowac . ale nie powiedział mu ze to kończe tylko po prostu nie oddzywałam sie do niego a on też zresztą nie interesował sie mną co robie. po 3 msc odezwal sie naprwde chciałam zeby sie odezwął poprosił mnie o spotkanie i sie posżłam do niego ;p gadliśmy chwile i i tak wyszło że całowaliśmy sie ... nie chciałm tego ale tak go długo nie widziałm ze mogłam sie powstrzymac żeby tego nie zrobić.. ale plan co do niego miałam zupełnie inny chciałam sie na nim odegrać to co on mi zrobił 3 msc temu. teraz spotykam sie z nim ok 2 tyg. i spytał sie mnie czy bede z nim chodzić unikam tego tematui mówie ze pogadamy o tym później ale musze wkońcu z nim pogadać o tym co jest między nami ... teraz nie wiem co robić bo nie wiem co do niego czuje i czy chce być naprwde z nim i boje sie że odejdzie tak ja przedtem.. wiem ze on często kłamie a nie wiem czy chce rezygnowac z niektórych rzeczy bedąc z nim a wcale nie jestm jego pewna .. nie dawno dowiedziam sie że mnie strasznie okłamał i wiem że może to robić dalej .. powiedzcie mi czy jest warto wchodzić w to czy siebie odpuścić ? ... 15 Odpowiedź przez lisa26 2012-08-18 23:58:04 Ostatnio edytowany przez lisa26 (2012-08-18 23:58:30) lisa26 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-13 Posty: 93 Wiek: Za dużo Odp: Nie wiem co czuje ??? andzior3 napisał/a:czesć ;p pozanałam chłopaka spotykałam sie z nim ponad 2 msc i było miedzy nami więcej niż przyjaźń zachowywalismy sie jak początkujaca para jednak po jakims czasie zaczął rzadko sie oddzywać tłumaczył sie tym ze miał problemy rodzinne.. wierzyłam w to xd. kiedyś pojechałm do niego z kol i zacząl sie do niej kleić i wtedy zdecydowałam że to koniec naszej znajomości z tym chłopakiem i że nie bede sie z nim kontaktowac . ale nie powiedział mu ze to kończe tylko po prostu nie oddzywałam sie do niego a on też zresztą nie interesował sie mną co robie. po 3 msc odezwal sie naprwde chciałam zeby sie odezwął poprosił mnie o spotkanie i sie posżłam do niego ;p gadliśmy chwile i i tak wyszło że całowaliśmy sie ... nie chciałm tego ale tak go długo nie widziałm ze mogłam sie powstrzymac żeby tego nie zrobić.. ale plan co do niego miałam zupełnie inny chciałam sie na nim odegrać to co on mi zrobił 3 msc temu. teraz spotykam sie z nim ok 2 tyg. i spytał sie mnie czy bede z nim chodzić unikam tego tematui mówie ze pogadamy o tym później ale musze wkońcu z nim pogadać o tym co jest między nami ... teraz nie wiem co robić bo nie wiem co do niego czuje i czy chce być naprwde z nim i boje sie że odejdzie tak ja przedtem.. wiem ze on często kłamie a nie wiem czy chce rezygnowac z niektórych rzeczy bedąc z nim a wcale nie jestm jego pewna .. nie dawno dowiedziam sie że mnie strasznie okłamał i wiem że może to robić dalej .. powiedzcie mi czy jest warto wchodzić w to czy siebie odpuścić ? ...Odpuścić Co się stało, to się nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem. 16 Odpowiedź przez Justynka 1 2012-08-19 00:00:58 Justynka 1 Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-18 Posty: 73 Odp: Nie wiem co czuje ???Może miłość jeszcze przyjdzie Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Pamiętaj, że ani to, co czujesz – ani to, czego nie czujesz – nigdy nie sprawia, że jesteś złym człowiekiem. To nie Twoja wina. Nie musisz wstydzić się, ani tłumaczyć przed światem ze swoich uczuć. Czujesz to, co czujesz i to nigdy nie jest złe. Naprawdę. Taką myśl opublikowałam niedawno na swoim facebooku. I szczerze mówiąc, spodziewałam się tylko komentarzy w ton „ameryki nie odkryłaś”. A jednak temat okazał się na tyle ciekawy, że wywiązała się dyskusja. No to pozwólcie, że myśl rozwinę i rozłożę na czynniki pierwsze. Emocje – te negatywne i pozytywne – są taką częścią naszej psychiki, która nie zależy od nas. Kształtują je geny, wychowanie, środowisko, doświadczenia (a więc w dużej mierze przypadek). Nie możemy o nich decydować. Możemy tylko nad nimi pracować – a to też nie w każdym przypadku i nie w takim stopniu, w jakim byśmy chcieli. Gdyby to było takie proste, świat byłby dużo przyjemniejszym miejscem do życia. Wyobraź sobie, że możesz ot tak odkochać się w tym dupku, który Ci złamał serce i wystawił w noc sylwestrową. Mówisz sobie „to głupie uczucie, on jest tego niewart”, pstrykasz palcami i już nie kochasz. Wyobraź sobie, że możesz przestać zazdrościć koleżance tego wypasionego roweru Wigry 3, który dostała od rodziców na komunię, podczas gdy Ty dostałaś tylko medalik z Matką Boską. Wyobraź sobie, że możesz przestać czuć dziwny rodzaj satysfakcji, gdy pada firma, która kiedyś mocno Cię wykorzystywała w pracy i płaciła z ogromnym opóźnieniem. Bo przecież te wszystkie uczucia są złe. Nie na miejscu. Nie powinnaś ich czuć! Tak się nam wmawia od dzieciństwa, choć i tak teraz jest lepiej niż za pokolenia naszych dziadków. Wtedy mówiło się dziewczynce, że jest zła, jeśli czuje zazdrość lub złość. Złość piękności szkodzi. Gdy jesteś taka smutna, to w ogóle mi się nie podobasz. Znasz te teksty? Do dziś niektórzy przemocowcy używają ich wobec swoich żon. A przecież nie mamy na to wpływu. Możemy tylko ukrywać te uczucia. Możemy nauczyć się maskować złość, smutek, zazdrość, satysfakcję z czyichś niepowodzeń lub fakt, że pociąga nas coś, co pociągać nie powinno. I tylko z tego względu wydaje się nam czasem, że wielcy ludzie, różne nasze autorytety – nie mają złych emocji. A oni je mają, tylko… nie wyrażają ich. Bo to już jest coś, nad czym możemy panować. Możemy też panować nad naszymi czynami. I tylko te czyny świadczą o człowieku. Czyny i słowa. Nie uczucia. Dam Wam teraz przykład z grubej rury. Pedofilia. To może zabrzmieć dziwnie, ale… pedofilia sama w sobie nie jest szkodliwa. Jest po prostu tym, że dany człowiek podnieca się seksualnie na myśl o dziecku. Tak się urodził, tak go ukształtował świat, whateva. Jednych podnieca seks „po bożemu”, innych podnieca idea gwałtu, seks ze zwierzętami, bicie i upokorzenie lub sikanie na klatę. Człowiek ma w swoim spektrum seksualnych podniet naprawdę bardzo dużo dziwnych, „chorych” rzeczy i większość z nich jest niedozwolona prawnie lub przynajmniej bardzo dziwna. Normalny, zdrowy człowiek przystosowany do życia w społeczeństwie nie będzie realizował tych swoich chorych fantazji w rzeczywistości, bo umie się kontrolować i zaspokajać swojej podstawowe potrzeby w sposób zgodny z prawem i dobrym obyczajem. Odróżnia dobro od zła. To jest zresztą podstawa sądzenia ludzi zgodnie z prawem. Jeśli ktoś, kogo podnieca idea gwałtu, zrealizuje tę fantazję, jest bez wątpienia złym człowiekiem. Tak samo pedofil, który zrealizuje swoją wizję molestowania seksualnego dziecka – też jest złym człowiekiem. Ale jeśli tego nie robi, nie ogląda i nie wpiera dziecięcej pornografii, kontroluje się, wie, że to by było złe i absolutnie do tego nie dąży – to złym człowiekiem nie jest. Po prostu ma w sobie myśl – uczucie – nad którym nie panuje i którego nie może się pozbyć. Nie przekonuje Cię to? Widzisz, a dla mnie granicą moralną jest zawsze krzywda drugiego człowieka. Zawsze. Czyli rób co chcesz, byle by nikogo nie krzywdzić. To jest idea wolności ograniczonej dobrem drugiego człowieka. Zdziwiłbyś się, jak wiele „chorych” i „złych” emocji ma w sobie Twój idol, ojciec, ksiądz, pisarz lub dziecko. Jeśli chcesz przekląć drugiego człowieka tylko za złe myśli lub uczucia, to weź od razu przeklnij całą ludzkość z sobą włącznie. Czy Breivik jest złym człowiekiem? Jest. Bo mordował z zimną krwią niewinnych ludzi. Czy gdyby tego nie zrobił, nie byłby już złym człowiekiem? Tak. Na tym polega różnica. Wystarczy powstrzymać się od akcji. I to powstrzymanie się jest kluczowe. Dobry człowiek to ten, który nie krzywdzi. Po prostu. Zaczęliśmy od hardcorowych przykładów, ale teraz czas na coś bliżej zwyczajnego człowieka. Miłość – lub jej brak. To nie jest Twoja wina, że przestajesz kochać swojego partnera. To nie jest też jego wina, żeby było jasne. To po prostu niczyja wina. Mam czasem dość tej strasznej potrzeby szukania winnych w ogóle… Niektóre emocje w ogóle nie są efektem świadomych czynów jakiegoś człowieka. Po prostu je w sobie mamy i są wynikiem bardzo wielu czynników, na które wpływu nie mamy. Dlatego można czasem przestać kochać kogoś, kto był dla nas wspaniały, czuły i wyrozumiały. Można tez czasem kochać kogoś, kto jest draniem. Jeśli, będąc w związku, zakochasz się w kimś trzecim – to nie czyni z Ciebie złego człowieka. Wystarczy, że tej miłości nie zrealizujesz, czyli nie wejdziesz w romans. Taka sytuacja jest najprawdopodobniej po prostu symptomem, że w Twoim związku coś nie gra, nie kochasz już swojego partnera i może czas pomyśleć o rozstaniu. Ale dopóki nie dopuścisz się zdrady, dopóki zachowasz się jak należy, z empatią i wyrozumiałością zakończysz obecny związek – albo po prostu zaczniesz nad nim pracować – to masz duże szanse na szczęśliwe zakończenie dla Was obojga. Albo i trojga. Można też czuć wobec drugiego człowieka pogardę. Tak, pozwalam Ci na to. Możesz kimś gardzić, o ile nie dajesz mu tego odczuć (to by go krzywdziło) oraz nie działasz tak, by jemu było źle, by mu się nie powiodło albo by w jakikolwiek inny sposób cierpiał. Jeśli natomiast czujesz coś, czego czuć nie chcesz, to nic nie stoi na przeszkodzie, byś dociekał źródła takiej emocji. W tym celu możesz zapisać się na psychoterapię. Od tego ona jest. Psychoterapia pozwala często pozbyć się tych negatwnych, toksycznych emocji, które w nas siedzą, poprzez zrozumienie ich istoty i wyeliminowanie ich źródła. Czasem wystarczy je rozłożyć na czynniki pierwsze i to już pomaga. Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że multum kompleksów i destrukcyjnych osobowości nie wynika z istnienia „złych uczuć”, ale właśnie z tego samopotępiania się za nie. Człowiek czuje zazdrość i złość, więc od razu (zgodnie z tym, co się mu wmawia) identyfikuje się jako złego człowieka. Jednocześnie wciąż odmawia sobie prawa do czucia tego, co czuje. I tak wpada się w naprawdę groźną pułapkę, która może prowadzić do niekontrolowanego wybuchu. Wybuchu, który krzywdzi nie tylko innych – ale też Ciebie. Gdy umarła moja babcia, nie czułam tego obezwładniającego smutku, jaki czuła moja mama. Długo to sobie wyrzucałam. Próbowałam zmusić się do płaczu na pogrzebie, ale nie potrafiłam. Zaczęłam myśleć, że może coś ze mną jest nie tak. Smutek i tęsknota przyszły kilka miesięcy później. I do dziś bardzo za moją babcią tęsknię. Ale z punktu widzenia utartych norm społecznych byłam bezduszną wnuczką, bo nie płakałam na pogrzebie własnej babci, która bardzo mnie kochała. Dziś wiem, że każdy żałobę przeżywa inaczej. Że mamy prawo przeżywać ją po swojemu. Tak samo, jak mamy prawo do każdej emocji, którą czujemy. I warto rozpatrywać je w kategorii ciekawych zjawisk, które mają swoje podłoże i których przyczynę możemy odnaleźć i zneutralizować. Ale one same w sobie nie czynią z nas złych ludzi. Nie są naszą winą. Możesz czuć co chcesz. I nie czuć, czego nie czujesz. Rozgrzeszam Cię. :)
15 stycznia 2022 2 Czy potrafisz jak stary aparat fotograficzny z otwartą przesłoną jedynie rejestrować to, co się dzieje teraz? A bez komentarza? A bez oceny? Jakby Cię to nie dotyczyło? Łatwo gadać. Trzeba by przestać jest po coś Narzekasz na ego, ale to ego przyczyniło się do szybszej ewolucji świadomości. Ego podcina skrzydła, ale skrzydła wyrastają dzięki niemu. Wiecznie głodne wiedzy, zabawy, odpowiedzi na tysiące pytań, głupich i mądrych. Ego łaknące plotek, porównań, wyścigów, rywalizacji. Ego to ogromny doping. I nawet fakt, że mnich chce się koniecznie pozbyć ego, stać się najświętszy, to też sprawka to diabeł wcielony, ale też para-anioł wybawiciel od zastania, nudy, zasiedzenia na laurach na margi Zwierzęta nie mają ego, chociaż posiadają indywidualną osobowość, temperament i charakter. Dlatego zwierzęcia nie można opisać diabłem wcielonym. Nawet aligatora, nawet warana z Komodo, nawet dusiciela. Nasza gra jest doskonała, że jest w niej taki bezmiar cierpienia, że starczy dla każdego uśpionego, aby ujawnił w końcu jakość swojej świadomości i szybciej ewoluował. To nie zabrzmiało zbyt optymistycznie, ale tylko dla Ciebie gdy podejdziesz do tego osobiście. Jednak nic nie dotyczy Ciebie, gdy w to nie wejdziesz. Ewolucję świadomości dobrze tłumaczy Dan Brown w swoim entym bestsellerze Origin, czyli Początek. Książki tego autora magnetyzują i niepokoją, bowiem gdzieś tam w środku czujesz, że to nie jest jedynie beletrystyka. I słusznie, konsultantem Browna jeśli chodzi o Początek, był fizyk kwantowy i ekstrasens, ekspert od OOBE, Tom Campbell, którego pełno jest na blogasie, bo praktycznie wszystko o czym mówi (w My Big TOE) okazuje się być również moją prawdą. komentarz Wiem, wiem, to pytanie pada pewnie często, ale mam bałagan w głowie i nie wiem OD CZEGO ZACZĄĆ? Czuję się nieszczęśliwa, niekochana, mam lęki itp. Chciałabym wkroczyć w tę duchowość (bo w nią wierzę), ale nie wiem jak zacząć? Jakiś diabeł siedzi mi na ramieniu i podszeptuje czarne scenariusze, które powodują kolejne i kolejne lęki. Boję się być sama, a z drugiej strony nikt nie rozumie, co przeżywam. Może gdzieś tego uczą? Tak sobie myślę, że sporo jest chyba takich osób jak ja, może byśmy się gdzieś spotykali? Trochę mnie chyba ponosi ale właśnie mi się zamarzyło, żebyśmy się wszyscy spotkali… Może na grupie Nazywam się Smile – Pepsi Eliot?:) Nie słyszysz intuicji z powodu ego. Z drugiej strony właśnie ego skłoniło Cię do zadania pytania: nie wiem OD CZEGO ZACZĄĆ? Ale my chcemy się opierać na intelekcie, jaramy się głównie nim, mówimy, jakie nasze dziecko jest very mądre (mały geniusz), bo ma szóstki. Bośmy mu szybko zabrali relaks, zabawę, kreację, rzeźbienie w ekskrementach i inne. Z drugiej strony, chcemy, aby dziecko potrafiło być szczęśliwe, żeby nie cierpiało jak my. Udomawiamy wszystkich, bo sami zostaliśmy udomowieni. Czytaj wytresowani, aby ładnie podawać łapę i otrzymywać nagrodę. Albo być niegrzecznym i dostać karę. Dzisiaj jesteśmy duzi i tresujemy się sami, aby przypodobać się śniętej Planecie Ludzi. Chcesz wkroczyć w duchowość, bo ją sobie wyidealizowałaś, jako coś znienacka doskonałego, że gdzieś jest początek nitki do kłębka. Ale Ty już w tym jesteś, Ty już jesteś po nitce. Zobacz tylko, czy masz wybór, czy ciągle podajesz łapę i czekasz na nagrodę. Czy to są Twoje wybory, czy znowu nie chcesz zrobić czegoś z powodu przekonania, że duchowość jest lepsza od tego co robisz, kim jesteś. A może to też sen? Może liczysz na nagrodę, bo widzisz innych nagrodzonych. Wyluzowanych. Niecierpiących. Myślisz, muszą być przebudzeni. Oto jest nagroda wejścia w duchowość. I zaczynasz inną tresurę. Udomawiasz się na inny sposób. Ale cierpienie nie znika, gdyż tego oczekujesz. Wszystko cały czas bierzesz do siebie. Pozwalasz, żeby wszystko Cię wyhaczało, dotykało, potrącało, stawało Ci na odcisk. W rzeczywistości nic takiego nie ma miejsca. To Ty bierzesz wietrzną pogodę w dniu własnego ślubu w plenerze za zemstę natury. Odbierasz krzywą twarz drugiego człowieka jako własną krzywdę. Parzysz się w język gorącą zupą i zaraz masz winnego. Nie myśl więc o duszy i diabłach na ramieniu (a’propos to też Twoje ego) przebudzeniu, świadomości, nie przymuszaj się do niczego, zrób sobie teraz zielonej herbaty, usiądź wygodnie i postaraj się coś się otworzyć oczyŁatwo jest żyć mając zamknięte oczy, nie rozumiejąc niczego dokoła (John Lennon) Opowiem Ci historię z całkiem innej dziedziny, bo zawsze chodzi o to samo. Opowiem Ci o yyy… biznesie. Ludzie są przywiązani do swojego intelektu, dlatego bardzo przeceniają ideę. Ktoś wpada na pomysł i sądzi, że to najważniejszy punkt na drodze do zrobienia biznesu. Ba, chce sprzedawać idęę za miliony. Inwestor tylko puknie się w czoło. On wie, że od idei do dobrego biznesowego produktu jest ogromna droga, zwana DeKaC, determinacja, konsekwencja i cierpliwość. A więc wcale nie nowatorska idea, pomysłów jest cała masa, ale liczy się konsekwencja w ich realizacji. Liczy się bycie w drodze, liczy się ruszenie ze skrzyżowania, czyli takie działanie, które wciągnie Cię na tyle, że przestaniesz cierpieć osobiście. Cierpienie gdzieś tam będzie, bo tak działa gra, ale nie będziesz się z nim identyfikować. To nie będzie żadna kara. Ale Twoje oczy muszą się otworzyć. Musisz odłączyć się od snu planety. Wahadło się pojawi, ale Ciebie nie dotknie, więc samo odejdzie. Wahadło żywi się emocją, nie ma emocji, nie ma żarcia. Nic osobistego, idzie zarzucać wędkę gdzie indziej. Śpiących zamartwiających się tym co będzie, tym co było na razie nie sen Planety trwa Zarabianie wymaga konsekwencji i determinacja, ale jest logicznie proste dla ludzi, którzy idą, gdyż ulepszają swoim indywidualnym podejściem każdą ideę (w tym cudze). Przed Facebookiem były już portale społecznościowe, działały też wyszukiwarki przed pojawieniem się Google. Steve Jobs też nie wynalazł kamienia filozoficznego. Sukcesywny biznes jest dla tych, którzy w razie czego zmienią kurs, ale podążają nadal z tym samym entuzjazmem. Ego jest wiecznie niezadowolone i zawsze Cię popędza, ponieważ boi się, że zniknie. I to jest ten paradoks, ego Twój diabeł i para-anioł. Jeśli potrafisz podchodzić z takim samym entuzjazmem do wykonywania czynności, które wciąż nie zakończyły się sukcesem po raz setny, masz szansę zbudować wielki biznes. Nie musisz wpaść na żaden pomysł, możesz powielić cudzą ideę, tyle, że odciśniesz na niej piętno własnej indywidualności i konsekwencji. Komputer będący sztuczną inteligencją właśnie tak podchodzi do problemów. Rozwiązuje ten sam z minimalną tysięczną korektą z takim samym entuzjazmem, czyli na luzie. Lewą nogą do lusterka. … „czuję się nieszczęśliwa, niekochana, mam lęki itp”… Dobra, tak się czujesz, ale to nie jest obiektywna prawda. Nie jesteś ani nieszczęśliwa, ani niekochana, ani się nie boisz, ale kij z tym. Tak Ci się wydaje, bo utknęłaś na skrzyżowaniu i grasz w grę sennej Planety. Otwórz oczy i zobacz, że masz wybór, swój własny. Że prawa kary i nagrody tylko Cię usypiają. Na suwaku szczęście – nieszczęście przesuń świadomie strzałkę w górę. Na suwaku kochana – niekochana tak samo. to tylko umowy śpiącej Planety. Zostałaś udomowiona, a teraz tresujesz się sama. Nie walcz ze sobą, po prostu zaakceptuj, że takie emocje Tobą rządzą i zacznij coś zmieniać. Wysprzątaj, mieszkanie, szafę, pawlacz, zrób wysiłek na niemyśleniu. A gdy pojawia się myśl, nie popędź za nią. A gdy popędzisz, nie czyń sobie wyrzutów. Po prostu zauważyłaś ten fakt i wracasz na swoją ścieżkę. Stwórz tyle suwaków ile potrzebujesz. Każdego dnia mogą pojawić się nowe, gdyż nazbierałaś całą masę lęków. Przestań być fabularzystką, skończ też z rimejkiem. Tamto było, a to jeszcze nie nastąpiło. Zamień się w stary aparat fotograficzny z otwartą przesłoną, który rejestruje to, co się dzieje bez komentarza. A jak Ci się wymsknie ocena, zobacz to i machnij ręką. Żadnych wyrzutów, bo to już było. To już przeszłość. Bądź konsekwentna, jak ludzie robiący dobry biznes, a z pewnością osiągniesz cel. lecz Twoja świadomość, iskra Boga w Tobie może mieć dla Ciebie w zanadrzu O WIELE FAJNIEJSZE CELE, na które byś teraz nawet nie wpadła, lub nie ośmieliła się o takich marzyć. Postaw na drogę z otwierającymi się gałami. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że kompletnie wszystko jest po Twojej stronie. Możesz to zrobić przebywając w środowisku niskowibracyjnym, możesz zacząć na prowincji, na zadupiu zadupia, możesz zacząć w centrum handlowym big city life. Będąc w dupie, czy na szczycie, to nie ma ruszenia ze skrzyżowania, potrzebna jesteś tylko Ty Moim zdaniem już to zrobiłaś, wyruszyłaś w drogę. Teraz jeszcze podepnij pod to: „świadomie” lofe Blog nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Rzuć też może gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym wellness sklepie This is BIO Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.(Visited 2 221 times, 1 visits today)
Więcej wierszy na temat: Miłość « poprzedni następny » Wiersz napisany pod natchnieniem muzyki z "Love story"... Może to są tylko puste słowa... Może stos tych liter nigdy nikomu nie będzie potrzebny... Może kiedyś ktoś przeczyta go i westchnie nad losem ludzi zadumanych i szukających szczęścia w życiu pozostając jednocześnie obojętny wobec autora i ludzi jemu podbnych... A może ten tekst wcale nie jest nieprawdziwy ?... Piszę... Piszę to teraz... Choć może sensu to nie ma... To chciałbym i tak, byś ujęła To, co czuję w jeden gest... Byś mówiła mi, że wiesz, Mówiła, że nadszedł dzień, Że czujesz w środku gdzieś, Że ten ktoś, to właśnie ja... Wiem, że widzisz mnie we snach, Wiem, że ust moich smak Gonisz w myślach, szukasz w dniach Oceanów słodkich słów... Ja chcę Ciebie poczuć tu ! Gdzie nie trzeba szukać już... Gdzie nie trzeba liczyć dób... Tam, gdzie tylko Ty i ja... Bo tak naprawdę to nie wiem, Jak mógłbym żyć dziś bez Ciebie, Komu liczyłbym gwiazdy na niebie, Z kim przechadzałbym się w szczęściu, gniewie, Komu dawałbym tyle siebie, Komu życie swe poświęciłbym... Jednak wiem, że tylko Ty Możesz zmienić moje dni, Możesz zmienić moje sny, Możesz począć coś, co w nas Da początek nowych lat, Da nadzieję na ten świat, Da nam to, czego w nas brak !... Czy Ty czujesz to, co ja ?... ... naprawdę wszystko jest możliwe... Napisany: 2005-03-21 Dodano: 2005-03-21 20:20:34 Ten wiersz przeczytano 488 razy Oddanych głosów: 11 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
wiem że ty czujesz to samo